I to chyba łzy...

Malarstwo Grzegorza Wnęka w Otwartej Pracowni

W dzisiejszych czasach temat śmierci nie jest popularny. Wręcz jest przemilczany. Szczególnie w ostatnim roku, gdy epidemia zabrała tak wielu nam bliskich ludzi. Czemu więc zagłębiać się w marność tego świata?

Grzegorz Wnęk, „Hommage à Frida Kahlo I”, olej na płótnie, 150 x 130cm, 2020-2021

Grzegorz Wnęk tematem „vanitas” interesuje się od dawna. Traktuje go jako ponadczasowy i ponadkulturowy. Prezentowany cykl obrazów powstawał w ciągu dwóch ostatnich lat. Inspirowane malarstwem hiszpańskim i meksykańskim (Diego Riviera, Frida Kalho), koncentrują się na żywej wierze w łączność ze zmarłym oraz na – w sumie – radosnym traktowaniu odchodzenia i przemijania. Podstawowe atrybuty śmierci nie sugerują destrukcji, rozkładu, ale pojawiają się w kontekście motywów roślinnych, cyklu przyrody, odradzania się.

Taki stosunek do śmierci musi opierać się na mocnym przekonaniu o jej nieostatecznym charakterze, na wierze we wciąż odradzający się cykl, który na końcu stawia prawdziwy początek. Grzegorz Wnęk zaprasza nas do świata swojego malarstwa, do świata „vanitas”, który – właśnie teraz – może być odbierany nie jako brzemię, ale jako pociecha.

Autor zaprasza do galerii Otwartej Pracowni od 26 czerwca